lato_w_miescieUpał w mieście bywa nie do zniesienia. Nie ma czym oddychać, a wieczory wcale nie przynoszą ochłody, bo rozgrzane mury z chęcią oddają nadmiary zgromadzonego ciepła. Właśnie w jeden z takich wieczorów ukojenie przyniosła mi muzyka. Postanowiłem się nią z wami podzielić.

Zamiast jednak robić kolejną listę, których w internecie jest już od groma,  z klasycznymi, rapowymi „letniakami” (na której na pewno nie zabrakłoby numerów Ortegi Cartel, Płomienia 81, Warszafskiego Deszczu czy całej dyskografii 2cztery7), wziąłem na warsztat nowe wydawnictwa. Z płyt, których w ostatnich tygodniach słuchałem najczęściej, wybrałem kawałki szczególnie pasujące do wakacyjnej, wielkomiejskiej atmosfery. Do zapachu chodnika zroszonego ciepłym, letnim deszczem, smaku zimnego piwka wypitego w parny wieczór nad Odrą czy dźwięków aglomeracji podczas lipcowej, nocnej przejażdżki pustymi ulicami z opuszczonymi szybami w aucie. U know, what I mean.

Jako że tytuł to oczywisty follow-up do świetnego utworu z jeszcze lepszej, ubiegłorocznej EP-ki „Monochromy”, playlistę pewnie otwierałby ten numer od Wudoe. Sęk w tym, że nie ma go na Spotify, więc bonusowo wklejam tutaj. To może nawet i lepiej, bo kręcony w Portugalii klip wart jest obejrzenia.

Dla innego numeru W.E.N.Y. zrobiłem wyjątek – to jedyny kawałek na playliście, który ma więcej niż kilka miesięcy. Ale nagrane wspólnie z VNM’em „Cytryny” to mój absolutny faworyt letnich miesięcy, dlatego idealnie nadaje się na zamknięcie tematu.

Jest też Taco Hemingway, który po kilkumiesięcznej ciszy w eterze poprzedzonej absolutnym szaleństwem na jego punkcie (tak zawrotnej kariery w tak krótkim czasie nie zrobił wcześniej żaden inny polski raper) wrócił w dobrym stylu, zaostrzając apetyty na zapowiedziany na jesień debiutancki longplay.

Jest sporo innych rzeczy z polskiego rapu – m.in. singlowe „Molly” ze świetnie przyjętego longplaya duetu PRO8L3m, poruszający „Bollywood”, w którym Quebonafide łączy siły z Czesławem Mozilem, porcja grill-funku od Bleiza, zabójcza kombinacja flow Łony, Bonsona i VNM’a oraz wokalu Cywinsky’iego czy przepełnione luzem i marzeniami kawałki Pelsona i Otsochodzi.

Jest trochę grime’u – nowe numery od Roots Manuvy („On a High” zapowiadający wersję deluxe kapitalnego, zeszłorocznego albumu „Bleeds”), Tinie Tempah („Mamacita” nagrana wspólnie z Wizkidem, singiel z nadchodzącego LP „Youth”) i Skepty (świetne „It Ain’t Safe” z równie świetnego krążka „Konnichiwa”).

Jest trochę Ameryki – „By Any Means” ze znakomitego, wydanego zaledwie kilka dni temu albumu „Blank Face” Schoolboya Q, „There’s Alot Going On” ze świetnej EP-ki Vica Mensy o tym samym tytule, bardzo dobry numer z kolejnego mixtape’u, który wypuścił Chance the Rapper czy wreszcie kolaboracja DJ Shadowa z Run The Jewels z najnowszego wydawnictwa legendarnego producenta.

Całość dopełniają rzeczy „okołorapowe” – jedna z dwóch wersji numeru, który Ten Typ Mes nagrał z duetem Xxanaxx czy zapowiadający „32 Levels” singiel Clamsa Casino wzbogacony zjawiskowym wokalem Keleli.

Enjoy!

One Reply to “Lato w mieście”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *