Pierwsze dwa miesiące 2021 roku – mówiąc dość oględnie – nie rozpieszczały poziomem rodzimych wydawnictw. Drgnęło dopiero w marcu, gdy wyszło kilka płyt, które na dłużej przykuły moją uwagę i przywróciły nadzieję, że może jeszcze nie jestem za stary, by jarać się polskim rapem.
Kwartał rapu. Dobrego rapu
Styczeń stał u mnie pod znakiem dwóch płyt. Jednej, o której było bardzo głośno i […]
Polski rap A.D. 2014. Lepiej już było?
Zacznijmy od… końca. Końcówka roku przyniosła bowiem kilka wydarzeń, po których na usta cisnął się […]
Spadkobierca
O Knapie głośno jest od momentu, gdy tylko pojawił się w Alkopoligamii. Wyróżniał się od […]
Dziesięć singli, o których nie możesz zapomnieć vol. 1
Taki pomysł – mniej więcej raz na kwartał znajdziecie tu 10 numerów, które na przestrzeni […]
Pije Kuba do Jakuba, czyli rok żółtodziobów w polskim rapie
Wiecie, co w rapie lubię najbardziej? Te chwile, gdy puszczam płytę nieznanego mi zawodnika (ewentualnie […]
Rookie of the year?
Świeżej krwi, która byłaby w stanie podwyższyć ciśnienie w tym lekko już skostniałym organizmie jakim […]