2018 rok w rapowej pigułce. Najlepsze płyty, największe zawody, najciekawsze odkrycia i zaskakujące powroty. Plus playlista z mnóstwem świetnych numerów.
Kategoria: Opinie
Za stary na rap
Chyba jestem już za stary na rap. Serio, coraz częściej łapię się na takiej myśli i bynajmniej nie chodzi o to, że przestała mi się ta muzyka podobać.
Sztywniutko o „Ślepnąc od świateł”
Jeśli dziesiątki hurraoptymistycznych recenzji jeszcze was nie zachęciły do sięgnięcia po serial „Ślepnąc od świateł”, zróbcie to chociażby dla samych rapowych akcentów. Zdecydowanie warto.
Tak się robi rap. Najlepszy rap
Znakomitych duetów MC/producent na naszej scenie było już co najmniej kilka. Gdyby jednak dziś ktoś mnie zapytał, kto w tej kategorii jest obecnie absolutnym numerem jeden w kraju, bez namysłu odpowiedziałbym: BonSoul.
Taco, znów to zrobiłeś!
Taco Hemingway, wydając „Cafe Belga”, znów podpadł znawcom rapu. I znów nie mam pojęcia, dlaczego. Dlatego kolejny raz muszę stanąć w jego obronie.
Rap dla dorosłych
Album „Patrzę, obserwuję” mógł wam umknąć. A nie powinien. Bo Kedyf to kolejna z legend podziemia, powracająca po dłuższej przerwie z nowym wydawnictwem, które z jednej strony zupełnie nie goni za najnowszymi trendami, a z drugiej – absolutnie nie trąci myszką. Dla mnie bomba.
Taco na fejmie Quebo, Que na renomie Taco. I o co cały ten szum?
„Soma 0,5 mg” duetu Taconafide to nie jest album wybitny. To nie jest nawet album bardzo dobry. Ale żeby tak od razu wylewać na tę płytę wiadro pomyj, tylko dlatego, że Taco Hemingway i Quebonafide w ogóle ją nagrali i chcą na niej zarobić? Dajcie spokój.
Mam problem z Mesem
Jeśli spodziewaliście się rzeczowej, konkretnej i zachowującej pozory obiektywności recenzji nowego albumu Tego Typa Mesa, sorry, nie ten adres. Tym razem będzie mocno osobiście i bardzo subiektywnie. Bo do twórczości warszawskiego MC bez emocji i na chłodno podchodzić nie potrafię.
Mocarny przełom roku. Tych płyt przegapić nie wolno
Przełom roku to zazwyczaj okres dość martwy, jeśli chodzi o premiery wartościowych albumów. Grudzień – wiadomo – święta, kolędy, prezenty itp. To raczej nie jest optymalny czas, by wydawać nową płytę, bo istnieje spore ryzyko,Więcej