Dwóch młokosów, pionier i żywa legenda polskiej sceny, a na dokładkę gość w średnim – patrząc z rapowego punktu widzenia – wieku. Oto czterech MC’s, którzy mogą srogo pozamiatać w bieżącym roku.
Tag: polski rap
Rok w rapie
2018 rok w rapowej pigułce. Najlepsze płyty, największe zawody, najciekawsze odkrycia i zaskakujące powroty. Plus playlista z mnóstwem świetnych numerów.
Za stary na rap
Chyba jestem już za stary na rap. Serio, coraz częściej łapię się na takiej myśli i bynajmniej nie chodzi o to, że przestała mi się ta muzyka podobać.
Tak się robi rap. Najlepszy rap
Znakomitych duetów MC/producent na naszej scenie było już co najmniej kilka. Gdyby jednak dziś ktoś mnie zapytał, kto w tej kategorii jest obecnie absolutnym numerem jeden w kraju, bez namysłu odpowiedziałbym: BonSoul.
Tylko dobre rapy vs. OFF Festival
Choć OFF Festival z rapem kojarzy się niespecjalnie, nie znaczy to wcale, że fani tego gatunku nie będą tam mieli czego słuchać. Oto moje okołohiphopowe typy na nadchodzący weekend w Katowicach.
Lato w mieście 2k18. Wakacyjna playlista z dobrym rapem (i nie tylko)
Nie masz czego słuchać w upalny, letni dzień albo parny, wakacyjny wieczór? No to już masz. Przygotowałem playlistę, która sprawdzi się i przy piwku na plaży, i przy grillu na działce, i przy nocnej, samotnejWięcej
Taco, znów to zrobiłeś!
Taco Hemingway, wydając „Cafe Belga”, znów podpadł znawcom rapu. I znów nie mam pojęcia, dlaczego. Dlatego kolejny raz muszę stanąć w jego obronie.
Rap dla dorosłych
Album „Patrzę, obserwuję” mógł wam umknąć. A nie powinien. Bo Kedyf to kolejna z legend podziemia, powracająca po dłuższej przerwie z nowym wydawnictwem, które z jednej strony zupełnie nie goni za najnowszymi trendami, a z drugiej – absolutnie nie trąci myszką. Dla mnie bomba.
Taco na fejmie Quebo, Que na renomie Taco. I o co cały ten szum?
„Soma 0,5 mg” duetu Taconafide to nie jest album wybitny. To nie jest nawet album bardzo dobry. Ale żeby tak od razu wylewać na tę płytę wiadro pomyj, tylko dlatego, że Taco Hemingway i Quebonafide w ogóle ją nagrali i chcą na niej zarobić? Dajcie spokój.
Mam problem z Mesem
Jeśli spodziewaliście się rzeczowej, konkretnej i zachowującej pozory obiektywności recenzji nowego albumu Tego Typa Mesa, sorry, nie ten adres. Tym razem będzie mocno osobiście i bardzo subiektywnie. Bo do twórczości warszawskiego MC bez emocji i na chłodno podchodzić nie potrafię.